|
NIEZALEŻNY SAMORZĄDNY ZWIĄZEK ZAWODOWY POLICJANTÓW
NSZZ POLICJANTÓW WOJEWÓDZTWA KUJAWSKO-POMORSKIEGO
Władze
Tu jesteś :
Strona główna >
Archiwum wiadomości > List otwarty Antoniego Dudy |
Home E-mail |
LIST OTWARTY
Przewodniczącego ZG NSZZ Policjantów Antoniego Dudy
do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji
Publikujemy list otwarty, jaki Przewodniczący ZG NSZZ Policjantów skierował na ręce Ministra Spraw Wewnętrznych, w sprawie "Założeń do projektu ustawy o racjonalizacji uposażeń służb mundurowych".
Warszawa, 24.11.2010 r.
ZZ-769/2010
Pan Jerzy MILLER
Minister Spraw Wewnętrznych
i Administracji
LIST OTWARTY
Przesłane do zaopiniowania "Założenia do projektu ustawy o racjonalizacji uposażeń służb mundurowych", to w ocenie ZG NSZZ Policjantów kolejny, wyjątkowy wykwit bulwersującej twórczości, w której każdy dostrzeże cechy populistycznej, obraźliwej agitki i paszkwilu na wszystkie formacje mundurowe, ze szczególnym uwzględnieniem policjantów. Uważamy, że przedstawiony tekst jest tak skompilowany, że nie tylko obraża naszą inteligencję, ale narusza nasze dobra osobiste i nosi znamiona karalnego pomówienia. Panie Ministrze, sądzimy, że w natłoku ważnych spraw państwowych nie miał Pan czasu na zapoznanie się z tą radosną twórczością podległych Panu urzędników i nie akceptował Pan tych szyderczych pomysłów, z zacięciem godnym niezłego kabaretu nazwanych eufemistycznie racjonalizacją.
Panie Ministrze!
Na poparcie powyższych stwierdzeń przytaczamy kilka fragmentów tego pożal się Boże dokumentu:
"…Powodem powstania prezentowanej propozycji /…/ jest przeświadczenie, iż
konieczne staje się ustanowienie podstaw prawnych, trybu i sposobu ograniczenia uposażeń
funkcjonariuszy i żołnierzy przebywających na zwolnieniach lekarskich, na zasadach zbliżonych
do obowiązujących w systemie powszechnym./…/
Opracowanie projektu ograniczenia uposażeń /…/ w związku z absencją chorobową, zmierza do racjonalizacji wydatków budżetu państwa w części przeznaczonej na ich uposażenia./…/
Ustawowa gwarancja wypłaty 100% uposażenia w okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim sprzyja nadużywaniu prawa do korzystania z tych zwolnień. Nagminną praktyką jest nieuzasadnione przebywanie na długotrwałych zwolnieniach lekarskich w okresie poprzedzającym odejście na emeryturę./…/
Znane są przypadki wykorzystywania zwolnień lekarskich niezgodnie z ich przeznaczeniem. W okresie absencji chorobowej podejmowana jest praca zarobkowa, odbywają się wyjazdy turystyczne oraz sprawowana jest opieka nad osobami małoletnimi w sytuacji, gdy opiekę mogłaby sprawować inna osoba, ale ze względu na ograniczenie wynagrodzenia korzystniej jest powierzyć funkcję opiekuna funkcjonariuszowi lub żołnierzowi.
Panie Ministrze!
Przytoczone fragmenty są przejawem wyjątkowego braku profesjonalizmu, cynizmu i
arogancji, a wręcz niezrozumiałej pogardy dla całego naszego środowiska zawodowego.
Użyte w tekście słowa "przeświadczenie", "racjonalizacja", "Ustawowa gwarancja
wypłaty 100% uposażenia w okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim sprzyja nadużywaniu
prawa do korzystania z tych zwolnień", "Znane są przypadki wykorzystywania zwolnień lekarskich
niezgodnie z ich przeznaczeniem.", to chwyt socjotechniczny oparty na klasycznym
wykorzystaniu sofizmatów do udowodnienia swych racji na zasadzie odwracania kota ogonem. W
kontekście tych stwierdzeń rodzą się pytania: czyje to przeświadczenie, jaka to
racjonalizacja, kto nadużywa i jakie poniósł za to konsekwencje, komu są znane takie
przypadki i co znając je zrobił z tą wiedzą? Jak można w instytucji powołanej do zajmowania
się w szerokim sensie kontrolą przestrzegania obowiązującego porządku prawnego używać
argumentów z poziomu lokalnego targu lub łaźni tureckiej.
Panie Ministrze!
Ustawowa gwarancja wypłaty 100% uposażenia w okresie przebywania na zwolnieniu
lekarskim to przede wszystkim konsekwencja wynikającego z tej samej ustawy obowiązku
wykonywania zadań służbowych nawet z narażeniem życia, który bierze na siebie każdy policjant
składając rotę ślubowania. Wypełniając rotę ślubowania do końca, corocznie ginie od
kilku do kilkunastu policjantów, około tysiąca corocznie odnosi obrażenia które wymagają
hospitalizacji, wielu policjantów w wyniku tych obrażeń pozostaje inwalidami do końca życia.
Dziesiątki innych nie wytrzymuje skandalicznych warunków służby i odbiera sobie życie. Bardzo
liczni muszą korzystać z poradni zdrowia psychicznego. Tysiące odbija się od ścian różnych
przychodni lekarskich usiłując skorzystać z przysługującym im świadczeń zdrowotnych
niezbędnych do odzyskania utraconego zdrowia.
Panie Ministrze!
Nie możemy zrozumieć jak można bez przeprowadzenia rzetelnych badań, bez rzetelnej
statystyki i klasyfikacji zwolnień lekarskich (nikt dotychczas nie badał tych zjawisk,
policjant może okazać zaświadczenie wystawione na dowolnym świstku papieru) formułować takie
tezy. Ile trzeba cynizmu żeby znając ustawowy zapis art. 33 o tym, że "Czas pełnienia służby
policjanta jest określony wymiarem jego obowiązków, z uwzględnieniem prawa do wypoczynku.",
wiedząc o tym, że nie jest ten czas prawidłowo rejestrowany, że tysiące policjantów pracuje
nie licząc godzin, kosztem swych rodzin, kosztem wychowania swych dzieci, kosztem wypoczynku
i wreszcie kosztem swego zdrowia a nierzadko nawet swego życia używać tak populistycznej
argumentacji. Uważamy, że jest to karygodne i powinno zostać napiętnowane jako
przykład wyjątkowego, narcystycznego, samozadowolenia, fanfaronady i nierzetelności twórców
tej rozległej kompilacji.
Panie Ministrze!
Prowadzone, na tle wybiórczo dobranych statystyk zusowskich, dywagacje wśród których
szczególne kuriozum stanowią retoryczne pytania o to ile zaświadczeń lekarskich zostało
sfałszowanych to przejaw swoistej fenomenologii opartej na intencjach oczekujących pochwał
autorów, ale obcej podstawowym zasadom logiki. Uważamy, że zebrane doraźnie dane o
zwolnieniach celowo zestawiono z wybiórczo dobranymi danymi ZUS, bez wskazania szczegółów
dotyczących powodów otrzymywanych przez funkcjonariuszy zwolnień lekarskich, z pominięciem
podstawowej klasyfikacji np. zwolnienia związane z wypadkami w służbie, w drodze do i ze
służby, zwolnienia z tytułu opieki, w czasie ciąży, zwolnienia funkcjonariuszy, którzy po
przepracowaniu ponad 30 lat odchodzą, że służby, podczas gdy wcześniej ze zwolnień nie
korzystali, rzetelnie służąc Ojczyźnie. To świadome działanie mające na celu poderwanie
zaufania Polaków do funkcjonariuszy, którzy codziennie z narażeniem życia i zdrowia służą.
Panie Ministrze!
Kolejne dywagacje o korzystaniu ze zwolnień na opiekę nad dziećmi, czy ze względu na
macierzyństwo to przejawy antykonstytucyjnego myślenia o podłożu dyskryminacyjnym. Zgodnie z
obowiązującymi w Polsce przepisami opiekę nad dzieckiem może sprawować również
funkcjonariusz, który korzysta z pełni praw rodzicielskich i wychowawczych. Kwestionowanie
tego faktu, to naruszenie Konstytucji i próba dyskryminacji funkcjonariuszy publicznych.
Próba wskazywania, kto ma otrzymać opiekę nad dzieckiem to wyjątkowe kuriozum i arogancja
władzy.
Panie Ministrze!
Oburzeni faktem nadania temu wypracowaniu ministerialnej pieczęci zmuszeni jesteśmy
przypomnieć in extenso naruszane przepisy Konstytucji:
"Art. 31. 1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno
zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw
mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym
państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą
naruszać istoty wolności i praw.
Art. 32. 1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego
traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub
gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Art. 33. 1. Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa
w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.
2. Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia,
zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do
zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania
godności publicznych i odznaczeń.
Art. 71. 1. Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej uwzględnia
dobro rodziny. Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej i społecznej, zwłaszcza
wielodzietne i niepełne, mają prawo do szczególnej pomocy ze strony władz publicznych.
2. Matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy władz
publicznych, której zakres określa ustawa."
Panie Ministrze!
Nie może pozostać bez reakcji kolejny zapis ministerialnych wywodów: "Znane są przypadki
wykorzystywania zwolnień lekarskich niezgodnie z ich przeznaczeniem. W okresie absencji
chorobowej podejmowana jest praca zarobkowa, odbywają się wyjazdy turystyczne oraz sprawowana
jest opieka nad osobami małoletnimi w sytuacji, gdy opiekę mogłaby sprawować inna osoba, ale
ze względu na ograniczenie wynagrodzenia korzystniej jest powierzyć funkcję opiekuna
funkcjonariuszowi lub żołnierzowi." Przytoczone stwierdzenia to ewidentne nadużycie ze strony
autorów, gdyż nie przedstawiono w założeniach na to żadnych dowodów, tylko przypuszczenia i
nieweryfikowalne hipotezy.
Ponieważ wiemy, że Pan Minister nie odnosi się do informacji zaczerpniętych w maglu
chcielibyśmy również z tej chwalebnej zasady skorzystać i dlatego na zasadzie dostępu do
informacji publicznej musimy zapytać na jakich faktach oparto przytoczone stwierdzenia?, ile
odnotowano przypadków wykorzystywania zwolnień lekarskich niezgodnie z przeznaczeniem?, w ilu
przypadkach przeprowadzono postępowania wyjaśniające?, ilu policjantów i w jaki sposób
zostało ukaranych?, ile przypadków podejmowania w czasie zwolnień lekarskich pracy zarobkowej
ujawniono i ilu policjantów w związku z tym ukarano?, ilu policjantów w czasie zwolnienia
lekarskiego skorzystało z wyjazdów turystycznych i ilu z nich ukarano?, ilu policjantów
sprawowało opiekę nad osobami małoletnimi w sytuacji, gdy opiekę mogłaby sprawować inna osoba?.
Panie Ministrze!
Protestujemy przeciwko sposobowi sformułowania tych stwierdzeń i wielokrotnemu użyciu liczby
mnogiej, które mają dowodzić, bez oparcia na jakichkolwiek faktach że jest to zjawisko
powszechne. Mamy w tej sprawie odmienny pogląd i dlatego domagamy się aby na podstawie
jednostkowych przypadków nie robić uogólnień krzywdzących ogół ciężko pracujących
policjantów. Bełkotliwy i niefrasobliwy tekst którego rzeczywiste znaczenie znane jest
wyłącznie jego autorom stanowi pożywkę do twórczego rozwinięcia przez usłużną prasę która
prześciga się w ostrości pokazywania "policyjnego rozpasania". Jako dowód przedstawiamy
fragment tekstu zaczerpnięty z opiniowanego dokumentu: "Dla przykładu, w pierwszym półroczu
2010 r. na zwolnieniach lekarskich przebywało średnio miesięcznie 16 tys. policjantów. Łączna
liczba udzielonych zwolnień lekarskich w Policji wyniosła ok. 192 tys. miesięcznie. W
praktyce oznacza to, że każdego dnia do służby nie stawia się ok. 6 tys. policjantów."
Ta średnio zrozumiała informacja znalazła twórcze rozwinięcie w Gazecie Wyborczej w numerze z
8 listopada 2010 roku w artykule redaktorów Leszka Kostrzewskiego i Piotra Miączyńskiego
zatytułowanym: "Mundurowi na lewych zwolnieniach. Zamiast pracować jeżdżą na
wycieczki", którzy już w pierwszych słowach swego artykułu alarmują społeczeństwo:
"Nikt nie może kontrolować 250 tys. mundurowych na zwolnieniu lekarskim, a budżet
państwa traci na tym miliony złotych. Policjanci czy żołnierze uciekają na chorobowe, a
następnego dnia wyjeżdżają na wycieczkę albo sobie dorabiają. Sprawa dotyczy policjantów,
żołnierzy, strażaków, celników, funkcjonariuszy straży granicznej, BOR, CBA i ABW.
Sami tylko policjanci biorą co miesiąc 192 tys. zwolnień lekarskich (w policji pracuje ok. 90
tys. osób)". Jeszcze dobitniej przedstawia to redaktor Agata Nowakowska, w
zamieszczonym w tym samym numerze komentarzu zatytułowanym: "To państwo daje
kombinować mundurowym", w którym wytłuszcza: "Nikt nie może
kontrolować 250 tys. mundurowych na zwolnieniu lekarskim. Państwo traci na tym miliony
złotych, bo policjanci czy żołnierze masowo uciekają na chorobowe - napisali w
poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej" Leszek Kostrzewski i Piotr Miączyński" i
stwierdza "Dane są szokujące: sami policjanci, a jest ich 90 tys., biorą co miesiąc 192 tys.
zwolnień. Wychodzi na to, że policjant choruje co najmniej dwa razy w miesiącu!"
Z wykorzystanego w ten sposób niechlujstwa i niefrasobliwości twórców dokumentu dziennikarze
ochoczo robią z policjantów bandę obiboków i przestępców. Za nic mają zdrowy rozsądek i
elementarną rzetelność dziennikarską. Pokazują, bazując na dostarczonych danych, że absencja
w Policji przekracza 30%. To takie proste 192 tysiące zwolnień, każdy policjant nie mniej niż
2 dwa razy w miesiącu. Każde zwolnienie nie mniej niż 3 dni, to łącznie nie mniej niż 576
tysięcy dni, to 6-7 dni ni na policjanta w miesiącu. Hulaj dusza piekła nie ma. I nikt tego
nie prostuje, wszyscy są zadowoleni. Ministrowie, komendanci, dyrektorzy, rzecznicy. No bo
mają tak ciężko, z kim oni muszą pracować. Bardzo współczujemy. Współczujemy tym bardziej, że
korzystając z pomocy usłużnych pisarzy, podpisują odpowiedzi na interpelacje i zapytania
poselskie do których przeflancowano nie tylko te nieszczęsne nieprawdziwe dane, lecz wsparto
je informacjami zaczerpniętymi z prasy. Tak spreparowane dane wprowadzają w błąd nie tylko
opinię publiczną, ale i Sejm. Zgroza! I tak wytworzona w rewolucyjnym zapale myśl zatacza
koło i wraca skąd wyszła. Jak to możliwe? Kwadratura koła.
Panie Ministrze!
Takie manipulacje absolutnie niewiarygodnymi danymi budzą przerażenie i pokazują, że nie ma
żadnych granic których nie można przekroczyć w szokowaniu opinii społecznej i pokazywaniu
naszego środowiska jako bandy kombinatorów, cwaniaków i obiboków. Nawet na forum Sejmu. Przez
prasę i media elektroniczne przetacza się lawina kłamstw, kalumnii i półprawd. Krzyczą i
szokują tytuły "Chorowity mundur", "Chory jak policjant", "Tak kombinują policjanci",
"Mundurowi na lewych zwolnieniach, zamiast pracować jeżdżą na wycieczki", "Policjanci masowo
udają chorych, stracą przywileje", "Zabiorą leserom, dadzą pracusiom".
Kategorycznie przeciwko takim praktykom protestujemy! Niestety nawet dokładna i uważna
lektura przekazanego nam tekstu nie daje podstaw do zmiany słów, które skierowaliśmy do
naszych członków i wszystkich policjantów w reakcji na zamieszczenie założeń na stronach
internetowych MSWiA. Podtrzymujemy je w całości i przypominamy: "Bardzo pobieżna lektura i
wstępna ocena tych wypocin wprawia w osłupienie. Od bardzo dawna nie widzieliśmy takiego
poziomu koncentracji pomieszania z poplątaniem. Poziom prezentowanych tez, użyta argumentacja
i wynikające z niej wnioski obrażają nie tylko inteligencję Ministra, ale również naszą,
chyba że rzeczywiście ktoś nas uważa za stado baranów. Nie wiemy jaka jest
rzeczywista motywacja pomysłodawców tego przedsięwzięcia. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu,
że komuś bardzo zależy na ostatecznym rozbiciu naszego środowiska."
Panie Ministrze!
Autorzy założeń w celu wzmocnienia wymowy dokumentu powtarzają niektóre zdania wielokrotnie.
Wśród tych powtórzeń jest także zdanie: "Nieobecność w służbie z powodu absencji
chorobowej jest zjawiskiem niekorzystnym i uciążliwym." Stwierdzenie to jest
"oczywistą oczywistością". O ile jednak można się zgodzić, że stwierdzeniami, że absencja
chorobowa jest zjawiskiem niekorzystnym, to należy całkowicie odrzucić proponowane przez
ministerialnych uzdrowicieli
lekarstwo.
Panie Ministrze!
Do postawienia prawidłowej diagnozy niezbędne jest rzetelne poznanie przyczyn zjawiska.
Poznanie etiologii zjawiska musi być oparte na metodach naukowych odrzucających
szarlatanerię, z którą mamy do czynienia w opiniowanym dokumencie.
Panie Ministrze!
Policjanci w służbie są narażeni na rzadko spotykane w innych grupach zawodowych, czynniki
ryzyka, takie jak:
Panie Ministrze!
Jak wynika z wielu raportów sporządzanych dla Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji
nałożenie się wszystkich szkodliwości występujących w zawodach cywilnych na narażenia typowe
dla służb mundurowych, przyczynia się do powstawania zagrożeń zawodowych rzutujących nie
tylko wczesnym powstawaniem schorzeń będących przyczyną chorób powodujących zwiększoną
absencję chorobową ale także wczesnego inwalidztwa funkcjonariuszy. Jak jednoznacznie wynika
z tych raportów zagrożenia te są czynnikami które bardzo często są bezpośrednią przyczyną
absencji chorobowej policjantów. Panie Ministrze, bez ich rzetelnego poznania,
niemożliwa jest prawidłowa analiza zjawiska absencji chorobowej i diagnoza umożliwiająca
dokonanie racjonalnych zmian.
Zarówno przyczynkowe badania polskie jak i liczne badania przeprowadzone w wielu krajach
świata świadczą o bardzo wysokiej stresogenności zawodu policjanta. Między innymi z tych
powodów w odrębnym wniosku przedstawiamy propozycję poważnego podejścia do rozwiązania
problemów związanych z absencją chorobową. Tylko poważne traktowanie daje szanse
wyeliminowania negatywnych aspektów tego zjawiska z pożytkiem dla Policji i wszystkich
uczciwych policjantów.
Tak duża korporacja zawodowa nie może być traktowana przedmiotowo i poddawana kolejnym
eksperymentom na podstawie przeświadczenia, czy "widzimisię" nawet najmądrzejszych
przełożonych Nie może być bowiem tak, że policjantowi stawia się bardzo wysokie wymagania,
zakazuje przynależności do partii politycznych, pozbawia prawa do strajku, nie płaci się za
służbę w nadgodzinach, w nocy, w niedzielę i święta, nie pozwala się dodatkowo pracować i
wymaga się pełnej dyspozycyjności w dzień i nocy, w każdej dobie, od rana do wieczora, w
każdych warunkach atmosferycznych, w sytuacjach zagrażających życiu i zdrowiu, proponując w
zamian powszechne uprawnienia pracownicze.
Panie Ministrze! Tak się nie godzi! Tak nie można!
Panie Ministrze, oczekujemy poważnego traktowania naszego środowiska, mamy już dość ciągłego
straszenia co raz to nowymi pomysłami zabierania rzekomych przywilejów, dyskryminacji, braku
szacunku dla nas i naszych rodzin.
Wyrażamy zdecydowaną dezaprobatę i odrzucamy przedstawiony projekt, jako kolejny dążący do
pozbawienia, bądź ograniczenia należnych policjantom świadczeń. Projekt dyskryminuje i
dyskredytuje środowisko służb mundurowych w oczach opinii publicznej. Wprowadza w błąd Sejm
Rzeczpospolitej. Stanowczo przeciwko temu protestujemy.
Z wyrazami szacunku
Przewodniczący
Zarządu Głównego NSZZ Policjantów
Antoni DUDA
Do wiadomości: